Witamy w Nowym Roku 2017! Trochę nas tutaj nie było, ale niestety sesja i egzaminy zawodowe potrafią zająć tyle czasu, że potem człowiek nie ma siły pisać na blogu.
 |
Selfie na lodowisku musi być ;) |
Ale to nie znaczy, że u nas nic się nie działo! Wręcz przeciwnie - działo się bardzo wiele, co w nadchodzącym tygodniu Wam opowiemy.
Ale zacznijmy od tego, jak rozpoczęłyśmy Nowy Rok. Jako, że Anita na stopień ma nauczyć się na łyżwach, to postanowiłyśmy w trójkę, że spotkamy się razem i pojeździmy na lodowisku przy Nowohuckim Centrum Kultury... I nasza pierwsza (i do tej pory jedyna) wyprawa miała miejsce... 1 stycznia.
Tak więc spotkałyśmy się około 19.30 pod NCK i poczekałyśmy 15min, aż można było wejść (wejścia są tam co 45min i tyle samo można jeździć). Po wykupieniu karnetów (i w przypadku obydwóch Baś również wypożyczeniu łyżew) mogłyśmy rozpocząć jazdę.

Tutaj warto wspomnieć, że nasz poziom umiejętności może nie był w pełnej rozpiętości (żadna z nas niestety nie jest bardzo zaawansowana w łyżwiarstwie), ale ładną mozaikę umiejętności można było zobaczyć. Anita szybko i sprawnie jeździła wokół lodowiska. Basia M radziła sobie całkiem nieźle, natomiast patrolowa na początku postanowiła zaprzyjaźnić się z pingwinkiem do nauki jazdy ;). Później odwidziała jej się ta przyjaźń, bo prawdę mówiąc ciężko się jeździ pochylonym.
Postanowiłyśmy, że na pewno spotkamy się jeszcze raz. Dodatkowo każda z nas wymyśliła sobie harcerskie postanowienie noworoczne i ustaliłyśmy, że jako patrol (lub może w przyszłości drużyna...) co roku będziemy się spotykać 1 stycznia na lodowisku, by w taki sposób rozpocząć Nowy Rok.
 |
Anita była z nas najlepsza... |
 |
...Basia K postanowiła zaprzyjaźnić się z pingwinkiem :)... |
 |
...A Basia M dawała sobie radę całkiem dobrze :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz